Menu główne:
Autorem niniejszego artykułu jest pan Leszek Doraczyński - animaror rozgrywek regionalnych i najlepszy na świecie konferansjer zawodów jeździeckich dla dzieci.
Dyskusja o sytuacji w Sporcie Dzieci i Młodzieży nie cichnie. W opracowaniu jest nowy Regulamin DiM, ale z przecieków wynika, że niestety nie będzie rewolucyjnych zmian i zielonego światła dla rozwoju tej kategorii, a jedynie uporządkowanie przepisów i ich ujednolicenie z innymi przepisami PZJ…
A takim „zielonym światłem” mogłoby się stać obniżenie limitu wieku dla startujących w oficjalnych zawodach w skokach i ujeżdżeniu z 9-ciu do 8 lat oraz formalne i skodyfikowane wprowadzenie rywalizacji najmłodszych czyli tzw. Pony Games, w których można by rozpoczynać „zabawę” w sport jeździecki np. od wieku 7 lat.
Mówi się o tym i dyskutuje od lat, wiele sygnałów docierało i dociera do PZJ, ale jak na razie bez efektów i pozostaje to w zakresie zainteresowania jedynie pasjonatów. A szkoda, bo np. dość łatwo można by ten temat powiązać z jak na razie niezbyt udanym pomysłem Odznaki PZJ „Jeżdżę Konno”…
Co to jest Pony Games i co w nich chodzi?
Pozwolę sobie zacytować fragment zamieszczonego przez „Avelcia” w 2005 roku na jednym z forów tłumaczenia francuskiej strony internetowej na ten temat, który bardzo mi się wówczas spodobał i podoba do dziś:
"Pony Games pojawiły się w Wielkiej Brytanii pod koniec lat 50-tych. Natychmiast spotkały się z uznaniem i odniosły całkowity sukces. Obecnie ta dyscyplina sportu stała się bardziej rozpowszechniona i ma swoich oddanych zwolenników we Francji. Dostosowane do szerokiej publiczności Pony Games stanowią pewną nowość w jeździectwie, bazując na zabawie i zarazem rywalizacji: dziecko uczy się zachowań związanych z zabawą i stymuluje, pozostając w związku z koniem dopasowanym do swojego wzrostu, bez ryzyka "zablokowania się" (chodzi zapewne o opory psychiczne przed dużymi końmi). Proces tej nauki posiada szerokie walory pedagogiczne.
Podstawą Pony Games jest rywalizacja, ale nie chodzi tu wyłącznie o technikę: jest ona tylko środkiem, który pozwala stać się bardziej konkurencyjnym (w sensie rozwijania swoich umiejętności). Co więcej, związek ze zwierzęciem, uczestnictwo i integracja z grupą oraz konieczność stosowania reguł gry pomagają rozwijać takie pożądane cechy jak odwaga, działanie fair-play, ducha odpowiedzialności i szacunku wobec innych. Podstawowym celem tej dyscypliny nie jest samo powielanie jakiegoś modelu, stawia się na autonomię jeźdźca i jego doskonalenie w grze. Tego rodzaju aktywność, zarówno o charakterze rozwojowym, jak i sportowym, zaproponować można nie tylko dzieciom, ale i dorosłym. Szczególnie nadaje się do praktykowania w środowisku szkolnym. Jej celem wychowawczym jest pobudzenie u każdego jeźdźca chęci do nauki i osiągnięć w harmonii z koniem, co da zwycięstwo jego drużynie. Znaczenie grupy oraz smak rywalizacji są tu elementami motywującymi.
Znaczenie pedagogiczne
Zabawa jest podstawową czynnością dziecka. Ten rodzaj naturalnej aktywności niesie ze sobą duże walory wychowawcze. Dzięki zabawie dziecko się rozwija, odkrywa świat, obserwuje go, ćwiczy, powtarza, uczy się, rozumie, etc. U każdego dziecka, gdy zabawa sprawia mu przyjemność, przyjemność ta sprzyja procesowi nauki.
Pony Games uczą sztuki jeździectwa i rywalizacji przez zabawę w grupie. W szczególności rozwijają:
I) System wychowawczy :
- szacunek do zwierzęcia (bez ostróg, bez brutalnego traktowania )
- szacunek wobec innych (poprawne zachowanie, fair-play )
- poszanowanie reguł (jeśli nie przestrzegasz zasad, gra nie jest zaliczona)
- procesy socjalizacji (zabawa w grupie wymaga koordynacji i integracji)
- psychikę (radzenie sobie z presją, współdziałanie z innymi członkami grupy w imię jednego celu)
- strategię (dostosowanie do gry takie, by osiągnąć cel)
- stronę fizyczną (wygimnastykowanie, kondycja fizyczna)
II) Nauka jazdy konnej
- łatwość jazdy
- energia i hart ducha
- swoboda dosiadu
- umiejętności
- wygimnastykowanie ciała
- kontrola prędkości i zachowań pod kątem równowagi.
III) Motywacja
- zabawa (pozwala zapomnieć o strachu)
- drużyna (współpraca między dziećmi)
- współzawodnictwo (pozwala docenić swoją wartość/umiejętności)
Pony Games to wychowanie przez sport, to nauka przez zabawę. (…).”
„Oczywista oczywistość” prawda? Trudno jest więc zrozumieć dlaczego od wielu lat, gdy Pony Games stało się na zachodzie Europy bardzo popularne, ba, stało się istotnym elementem „przemysłu końskiego”, idei swego czasu mocno propagowanej przez przedstawicieli PZJ, Związek, a w szczególności Komisję Dzieci i Młodzieży (dawniej Komisja Kuców) nie podjęli jakichkolwiek kroków upowszechnienia tego tematu, skupiając się wyłącznie na sporcie kwalifikowanym.
Może więc, wobec widocznej stagnacji, a nawet kryzysu w obecnie realizowanej formule sportu dzieci zbliżający się Zjazd Sprawozdawczy PZJ będzie dobrym momentem do zajęcia się tym tematem i podjęcia odpowiednich decyzji?
Ciekawe – bo z uwagi na cykl wydawniczy piszę te słowa przed Zjazdem, a numer ukaże się już po Zjeździe...
Ktoś może powiedzieć, że nie ma porównania w potencjale wielu krajów, a naszą sytuacją. Nie do końca można się z tym zgodzić, bo wbrew pozorom jest u nas wiele klubów posiadających kucyki i prowadzących na nich jazdy, a infrastruktura wielu obiektów jest coraz lepsza i umożliwiająca szersze szkolenie.
wyjazdów w „pseudo tereny” prowadzić bardziej ciekawe zajęcia i szkolenie podstaw wraz z zabawą w rywalizację sportową? Odpowiedź jest prosta – brak informacji na ten temat, brak skodyfikowanych zasad i reguł, brak materiałów szkoleniowych i systemu szkolenia kadr instruktorskich i trenerskich ukierunkowanych na pracę z dziećmi i wreszcie brak zainteresowania tematem odpowiednich władz sportowych!
W rozwiniętych „jeździecko” krajach w ramach Pony Games opisanych i skodyfikowanych jest po kilkanaście, a nawet kilkadziesiąt gier, w dużej części grupowych - sztafetowych i zespołowych. Materiału jest wiele i wystarczy go przetłumaczyć oraz dostosować do naszych realiów (kapitalne zadanie dla Szefa Wyszkolenia – szkopuł w tym, że od dawna takowego w Związku nie ma).
U nas, ze względu na aktualny stan można by zacząć od kilku, również w rywalizacji indywidualnej.
Wprowadziłbym je przede wszystkim do programu Międzywojewódzkich Mistrzostw Młodzików (aktualnie klasyfikacje w ujeżdżeniu i kombinowana – ujeżdżenie + skoki), co z pewnością przyczyniłoby się do podniesienia ich „upadłej” rangi. Można by także raz, dwa razy do roku organizować takie zawody w randze ogólnopolskich (choćby w czasie finałów OOM lub MPiPP-K) lub włączyć jeden czy dwa konkursy do ZO DiM.
A np. na ZR-B marzy mi się przykładowo następujący program:
Konkurs nr 1 – Pony Games, program (np.) „3”
Konkurs nr 2 – Kuce 50 cm
Konkurs nr 3 – Kuce 80 cm
A dalej już LL, L itd.
Pony Games oprócz elementu rywalizacji sportowej najmłodszych doskonale nadają się do wykorzystania jako forma i metoda przygotowań do poważniejszych startów w zawodach, przy czym jest bardzo wiele możliwości zbudowania toru zabawy lub mini parkuru z typowymi elementami ujeżdżeniowymi. Wszystko zależy od stopnia zaawansowania jeździeckiego uczestników, potrzeb realizacji konkretnych zadań oraz wyobraźni stawiającego.
Zaczyna się od najprostszych zabaw sztafetowych z przekazywaniem „pałeczki”, którą może być także np. palcat lub inny przedmiot.
Przykład – jeden członek sztafety jedzie z podkową w ręku (np. stepem) do stojaka na którym musi go z konia zawiesić, następnie wraca z koniem w „ręku” . Kolejny uczestnik sztafety musi wsiąść na konia, pojechać i zabrać podkowę itd., przy czym w tej sztafecie wymagana jest parzysta liczba uczestników…
W kolejnych zabawach stopniujemy trudność zadań do wykonania…
Poniżej chciałbym zaprezentować kilka przykładowych schematów, co oczywiście nie wyczerpuje tematu.
Są one na tyle uniwersalne, że można je stosować w dowolnej konfiguracji i trasie przejazdu, dostosować do wielkości placu do dyspozycji, do wzrostu kucyka, a poszczególne rozwiązania można zastosować zarówno do rywalizacji indywidualnej, jak i sztafetowej lub zespołowej.
Ważne jest jednak, żeby bardziej zaawansowane konkursy Pony Games oprócz atrakcyjnej emocjonującej zabawy na koniu, łączyły ze sobą elementy zarówno ujeżdżenia, jak i skoków (oczywiście może być w zależności od potrzeb przewaga jednych lub drugich) i miały urozmaicony schemat. Przy czym nie powinny zawierać zbyt dużo elementów do zapamiętania i wykonania – na to przyjdzie czas w kolejnych stopniach zaawansowania..
Punktacja może być bardzo różna i zależy (przynajmniej na razie) wyłącznie od organizatora. Jedno z przykładowych rozwiązań w bardziej rozbudowanym schemacie - 1 pkt. za błąd w przejeździe, za przejście do innego chodu niż nakazany, za zrzutkę, 2 pkt. za nieposłuszeństwa i do tego ew. ocena stylowa np. w skali od 0 do 3 pkt. Można konkurs rozgrywać jako dokładności lub zwykły.
Chciałbym tu jednak uczulić na konieczność wcześniejszego opracowania i opublikowania zasad punktacji oraz skompletowania fachowej i rzetelnej Komisji Sędziowskiej. Najmłodszych trzeba traktować tak samo poważnie, jak nie bardziej, jak np. seniorów!
Schemat 1.
Jedna z najprostszych zabaw. W jednej linii stojaki z „kubkiem” (może być chorągiewka, kapelusz itd.) do przestawienia (przeniesienia) ze stojaka na stojak, dalej bramka z poprzeczką wiszącą na wysokości np. 140-150 cm, pod którą trzeba przejechać (może być elastyczna taśma lub kij od szczotki, byle nie drąg!) i w drugiej linii slalom. Tor do pokonania w stępie lub pierwsza linia i bramka w stepie, slalom w kłusie.
Schemat 2.
Wprowadzenie podstawowych elementów ujeżdżeniowych i pokonywania „przeszkód”. W pierwszej linii slalom, następnie koło lub wolta (ew. dla urozmaicenia „ósemka”), następnie drągi i element jazdy po łukach, z wykorzystaniem „kubka” i bramki. Można stosować w różnej opcji chodów: w stępie, w stępie i kłusie (ćwiczenie przejść) lub w kłusie.
Schemat 3.
Ciekawy, urozmaicony schemat do ćwiczenia przejść między chodami (stęp – zatrzymanie – stęp – kłus oraz kłus – step - kłus) z podstawowymi elementami ujeżdżenia (koła) i pracy skokowej, czyli drągami.
Schemat 4.
Wyższy poziom zaawansowania z elementami galopu i skoków na kawaletkach na początek wysokości 20-30 cm. Koło do zagalopowania można ustawić dla ułatwienia w narożniku placu. Wąskie korytarze można ustawić w sposób ułatwiający wykonanie łagodnych łuków w prawo i lewo. Duży nacisk kładziony jest na przejścia w chodach.
Schemat 5.
Przygotowanie do konkursów skokowych. Pierwsza część łatwiejsza do wykonania w kłusie dla spokojnego przygotowania zawodnika i konia do dalszych zadań, druga w całości w galopie. Szerokie „wężyki” i koło jako element nauki foremnego i płynnego pokonywania zakrętów.
Schemat 6.
Rozwinięcie schematu 5 z większą ilością skoków. Rozpoczynamy spokojnie linią w kłusie – drągi i koperta. Po zagalopowaniu i długim najeździe z prawej strony na przekątnej dwie przeszkody i na ścianie po zakręcie w lewo przejście do kłusa w „wąskim korytarzu” i chwila „odpoczynku” dla zawodnika... Dalej linia kawaletek i koperta w kłusie, zagalopowanie i ostatnia przekątna z dwoma przeszkodami.
Czy będziemy czekać kolejnych kilka-kilkanaście lat na zainteresowanie właściwych władz i związane z tym konkrety, zobaczymy… Wydaje się jednak, że gra jest warta świeczki, bo z Dziećmi na Dużych Koniach daleko nie zajedziemy, zarówno w zakresie wyników w sporcie kwalifikowanym, jak i szerokiej popularyzacji jeździectwa. Pamiętajmy, że jednym z głównych sponsorów i de facto motorów istnienia jeździectwa (często również w wyższych kategoriach wiekowych) są rodzice zawodników!
Autor: Leszek Doraczyński